sobota, 3 lipca 2010

Recenzja gry Alan Wake.



Alan Wake to niezwykła w swoim gatunku gra tworzona przez Remedy Entertainment, a wydana przez firmę Microsoft Game Studio. Po raz pierwszy w historii gier mamy do czynienia z tak dopracowanym tytułem z gatunku horror/thriller. Klimat Alan Wake wciąga gracza na długie godziny w historie tytułowego bohatera, który boryka się z siłami ciemności i za wszelką cenę stara się odnaleźć swoją ukochaną Alice. Alan to autor bestsellerowych horrorów, które są sławne na całym świecie. Swoją inspirację oraz pomysły na podstawie, których pisze książki, czerpie on ze snów, a konkretniej z koszmarów. Alan Wake to postać, która została stworzona na podstawie Ilkki Villego fińskiego aktora i pisarza. Wake wraz z swoją żoną Alice wybiera się na odpoczynek do małego miasteczka zwanego Bright Falls w stanie Washington. Ucieczka od zgiełku wielkiego miasta spowodowana jest tym, iż Alan od prawie dwóch lat nie może napisać ani jednego słowa, boryka się z twórczą niemocą. Zaraz po dotarciu małżeństwa do wynajętego domku, w Bright Falls dochodzi do sprzeczki w wyniku, której Alice – żona Alana znika, natomiast on sam budzi się w rozbitym samochodzie w mrocznym lesie. Cała struktura gry podobna jest do komercyjnego serialu. Fabuła gry została podzielona na 6 epizodów. Po zakończeniu każdego epizodu twórca gry częstuje nas porcją muzyki w wykonaniu takich gwiazd jak Roy Orbison, Dawid Bowie oraz wielu innych. Każdy epizod zaczyna się od małego streszczenia, które znamy pod hasłem „w poprzednim odcinku.. ‘’, więc po długiej przerwie od gry nie musimy się obawiać o fakt, że zgubiliśmy wątek gry. Warto także dodać, iż twórcy tytułu Alan Wake mocno nawiązywali do literatury Stephena Kinga. Sama gra zaczyna się od cytatu Kinga, natomiast większość elementów występujących w grze oraz samo miejsce akcji znajduje odzwierciedlenie w dziełach pisarza, mowa tutaj o mrocznym lesie oraz o przedmiotach opanowanych przez siły ciemności. Kluczem do przetrwania bohatera w koszmarnym świecie jest głównie światło, które unicestwia opętanych mieszkańców Bright Falls. Arsenał broni, jaką posiadamy jest bardzo ubogi. Ogranicza się on do 4 broni podstawowych(broń palna), oraz 2 broni rzucanych (granaty świetlne oraz flary). Dzięki takiej kompozycji zabawek palnych oraz świetlnych, którymi posługuje się Wake, gra staje się bardziej realistyczna. Latarka oraz broń palna współgrają ze sobą, ponieważ aby pozbyć się wroga trzeba w pierwszej kolejności zniszczyć światłem powłokę ciemności, która spoczywa na nim, a dopiero później wykończyć go rewolwerem. Ciekawym elementem zastosowanym w grze jest to, iż nie w każdym epizodzie gry posiadamy kompletny zestaw w postaci latarki oraz klamki i jesteśmy zmuszeni do prowadzenia walki ze znacznym osłabieniem, co utrudnia naszą rozgrywkę. Kolejnym ważnym elementem gry jest zabieg, jaki wykonał producent, polegający na dobraniu odpowiedniej dawki strachu oraz humoru. Siły mroku dają się we znaki w najmniej przewidywanych przez ciebie momentach, natomiast komizm użyty w grze jest dobrany w taki sposób, aby rozluźnić emocje gracza podczas mrocznej wędrówki. Gromkie brawa należą się Remedy Entertainment za sztukę połączenia świetnej grafiki, muzyki oraz fabuły tytułu Alan Wake, ponieważ mało, kiedy te wszystkie elementy idą w parze i tworzą tak świetne dzieło, jakim jest ta kultowa produkcja. Reasumując, tak oryginalnej fabuły moim zdaniem nie udało się jeszcze stworzyć w wirtualnym świecie gier komputerowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz